Konie umierają z przemęczenia - Nie bądź obojętny na ich los!

-




Wszyscy z nas lubimy atrakcję na wakacjach, ale dlaczego kosztem tych biednych zwierząt?

Ta historia w ogóle nie powinna mieć miejsca!

Pytanie kto jest tutaj winny?

Czy ludzie którzy zmuszają te biedne zwierzęta do ciężkiej pracy dla własnych korzyści ?
Czy ludzie, którzy korzystają z tych usług bo nie chce im się zwiedzać pieszo?

Myśle, że wina leży po obu stronach. Świadomie godzimy się na los tych zwierząt wiedząc, że muszą one ciągnąć nasz ciężar pod górkę.


Przedstawiciele Międzynarodowego Ruchu na Rzecz Zwierząt Viva wyrywkowo sprawdzili kilka adresów gospodarstw, do których według zapewnień fiakrów trafiło kilkanaście koni wycofanych z Morskiego Oka. Wyniki poszukiwań zszokowały obrońców praw zwierząt.

Okazało się, że na miejscu zastali tylko JEDNEGO żywego konia! Co gorsze nadal jest on wykorzystywany do pracy, co prawda już lżejszej niż wcześniej ale mimo wszystko pracuje on od świtu do nocy.

W 2009 r o tej historii zrobiło się głośno. Na drodze do Morskiego Oka konie same padały z wycieńczenia. Turysta nagrał film, który trafił do mediów i zrobił wielkie zamieszanie. Organizację Praw Zwierząt starały się o wniesienie zakazu transportu konnego na tej trasie.


Było tam mnóstwo pięknych koni, które przez uciesze turystów niestety zakończyły swój los w ten przykry sposób.

Apel do wszystkich turystów: Nie pozwalajmy na to! Jeśli nie będziecie korzystać z takich usług to więcej koni nie ucierpi.

Jadąc na wakację w góry nie bądźmy leniwi! Cieszmy się z widoków i świeżego powietrza bez dodatkowych niepotrzebnych atrakcji. Wkońcu jedziemy tam dla przyrody więc bądźmy bliżej niej i cieszmy się pieszą wędrówką.




Udostępnij dalej aby dotarło do innych jaki los może spotkać kolejne biedne zwierzęta ze względu na nasze lenistwo i uciechę z kogoś krzywdy.

Komentarze

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Żywcem upieczone dziecko w piekarniku zjedzone przez rodziców.

-
Obraz
W Łodzi mieszkała młoda para, króra miała kilkumiesięczne dziecko. Rodzice pragnęli oderwać się od rzeczywistości i kiedy maleństwo zasnęło postanowili iść się zabawić. Wybrali się na dyskotekę. Pili alkohol i dobrze się bawili... zapopmnieli o dziecku. Korzystali ze wszystkiego co było "w zasięgu ręki", sami nawet nie wiedzą co ćpali. Po udanej imprezie wrócili do domu, odczuwali straszny głód, znaleźli kurczaka, którego upiekli i zjedli. Posprzątali po kolacji i poszli spać. Rano gdy już wszystkie używki przestały działać matka wstała bo przypomniało jej się o  tym, że ma w domu maleńkie dziecko. Dziecka nie było w łóżeczku. Spanikowana matka wraz z ojcem dziecka zaczęli szukać maluszka. W koszu na śmieci znaleźli maleńkie kości. Tak. To nie był kurczak, którego upiekli rodzice, to było to maleńkie niewinne dziecko. które żywcem upiekli w piekarniku i się nim zajadali. Oboje zostali skazani na dożywocie. Nie ma tłumacze
Czytaj więcej

Katowała i głodziła małego Oskarka, chłopiec nie żyje. Ona wyjdzie na wolność za 2 lata

-
Obraz
Tą historią do dziś żyje cała Polska. Oskarek Małgorzaciak 4-letni chłopczyk był katowany, głodzony, sponiewierany przez własną matkę i jej konkubenta. Zginął tragicznie 2 marca 2006 roku w wieku czterech lat. Dziecko było maltretowane przez co najmniej półtora roku. Zmarło na skutek urazu brzucha połączonego oderwaniem fragmentów obu nerek oraz wstrząsu pourazowego. Wspomnienia o chłopcu ciągną się do dziś. Pan Marek Zajda, opiekun matki chłopca wspomina Oskarka ze łzami w oczach – zaopiekowałem się Joanną, matką Oskara. -Spotkałem Aśkę, gdy miała 20 lat, była w ciąży, nie miała gdzie się podziać ani za co żyć - mówi -Miała ciężkie życie. Chowała się w domu dziecka, potem w rodzinie zastępczej. Gdy zmarła matka zastępcza, znów wylądowała w sierocińcu. „U mnie są dwa łóżka”- powiedziałem- „a i jedzenia wystarczy”. Została tu. To ja wiozłem ją do szpitala na poród. To ja wziąłem nowo narodzone dzieciątko na ręce-Marek garbi się, chowa głowę w ramionach, a twarz w dłon
Czytaj więcej

Śmierć przez zadławienie jest bolesna i bardzo męcząca. Musisz wiedzieć jak ratować dziecko!

-
Obraz
Wielu z nas może mieć kłopot z udzieleniem pomocy osobie dławiącej się, a tym bardziej małemu dziecku, przy którym trzeba zachować większą ostrożność. Jeżeli Twoje dziecko zaczyna się dusić, czy wiesz jak mu pomóc? Zapewne nie każdy rodzic wie, jak działać w takiej sytuacji. A właśnie to pierwsza pomoc jest podstawowym narzędziem jakim powinien władać każdy rodzic. Najpierw musimy ustalić zakrztuszenie się dziecka – Jeżeli dziecko oddycha i kaszle, oznacza to częściowe zachodzenie na siebie dróg oddechowych. – Wymioty są również możliwe z powodu odruchów ciała wywołanych przez obcy obiekt w krtani. Te naturalne reakcje organizmu pomogą oczyścić gardło dziecka bez interferencji lub specjalnych technik. – Trudne i ciężkie sapanie lub brak oddechu. Bezdźwięczne otwarcie ust. – Szybkie czerwienienie się twarzy zamiennie z siwym kolorem oraz aktywne wydzielanie się śliny. W niektórych przypadkach możne nastąpić utrata przytomności. Przyczyny zakrztuszenia s
Czytaj więcej