Te same zakupy, a 10 złotych różnicy w tej samej Biedronce. Klient nie dał się oszukać





Klient Biedronki zaskoczony dość wysoką ceną swoich zakupów postanowił iść z nimi do kolejnej kasy, by kupić je ponownie i sprawdzić czy są dobrze policzone.
Okazało się, że na niewielkich zakupach został oszukany o ponad 10 zł.



Waga wadze nierówna. W konsekwencji za zakupy zapłacił więcej
Nie ulega wątpliwości, że ważenie produktów przy kasie to duża wygoda dla klientów. Nie musimy stać w kolejkach, by to zrobić, wystarczy podejść do kasjerki, która wykona tę czynność zdecydowanie sprawniej. Tak jest chociażby w Biedronkach. Okazuje się jednak, że taka kolej rzeczy może mieć swoje minusy, na czym ucierpieć może często nieświadomy klient.

Kiedy mamy więcej produktów, a za nami ciągnie się kolejka innych, czekających osób, klientowi zdecydowanie trudniej jest dostrzec to, co wskazuje waga. Ba, mało kto zwraca na to uwagę. Nie zauważamy, że awaria maszyny, a tym samym ważenie w niewłaściwy sposób, może doprowadzić do tego, że za zakupy zapłacimy znacznie więcej, niż w rzeczywistości powinniśmy. Nie wierzysz? Sytuacja mężczyzny, który robił zakupy w jednej z warszawskich Biedronek, jest tego najlepszym dowodem. Klient miał jednak bystre oko i bardzo szybko wyłapał, że coś jest nie tak.





Wyskoczyłem na szybkie zakupy do Biedronki. Stanąłem do kasy. Okazało się, że za małe zakupy mam zapłacić ponad 26 zł. Mówię do kasjerki, że to niemożliwe i proszę ją o powtórne przeliczenie towaru. Przeliczyła i mówi mi, że mam zapłacić 26,48. Wziąłem jeden produkt i poszedłem go zważyć na wadze sklepowej. Przyszedłem i mówię kasjerce, że waży on o połowę mniej. A ona mi mówi, że waga sklepowa jest zepsuta – relacjonuje pan Tomasz


Klient zapłacił za zakupy. Postanowił jednak dochodzić swoich racji
Kasjerka miała przy tym na myśli, że waga, która znajduje się na stoisku owocowo-warzywnym jest zepsuta, a próbne ważenie na niej nie ma sensu. Nasuwa się więc pytanie, dlaczego nie było przy niej żadnej informacji i po co w takim razie w ogóle tam stoi? Należałoby się również zastanowić, skąd pracownica ma pewność, że to sklepowa waga jest popsuta, a nie ta przy kasie, która podobno ma działać prawidłowo? Mimo krótkiej dyskusji klient zapłacił za zakupy. Nie pozostawił jednak sprawy bez echa.

Nie ustąpiłem, bo dwa dni wcześniej robiłem podobne zakupy i zapłaciłem o wiele mniej. Stanąłem do drugiej kasy i położyłem na niej te same zakupy. Druga kasjerka, nie wiedząc o tym, co działo się przy pierwszej kasie, nabiła moje towary na kasie i wtedy okazało się, że za te same zakupy mam zapłacić 15, 91 zł. Różnica była kolosalna, ponad 10 zł






Nie wiadomo, ile osób wcześniej przepłaciło za swoje produkty
Wniosek jest prosty. Waga na pierwszej kasie zawyżała wagę każdego produktu o około 270 g. Taka kolej rzeczy oznaczała, że w przypadku niektórych produktów kwota do zapłaty była dwa razy wyższa od właściwej. Pan Tomasz zwrócił na to uwagę, choć nie wiadomo, ile osób przed nim przepłaciło za swoje produkty, odeszło bez komentarza i już nie odzyskało zapłaconej za zakupy nadwyżki. Mężczyzna wezwał kierownika sklepu, po czym udało mu się odzyskać przepłacone pieniądze. Wadliwa kasa została natomiast zamknięta chwilę później.

Reakcja menadżera i przeprosiny dla klienta
Jak całą sytuację tłumaczy menedżer ds. relacji zewnętrznych w Jeronimo Martins Polska S.A, pani Justyna Rysiak?






Przede wszystkim chcielibyśmy przeprosić klienta za zaistniałą sytuację. We wspomnianym przypadku do środka mechanizmu wagi dostało się ciało obce i to ono zaburzyło jej pracę. Po sygnale od klienta ten błąd został naprawiony, a wszystkie wagi zostały sprawdzone zarówno przez personel, jak i wyspecjalizowaną firmę zewnętrzną, która potwierdziła ich prawidłowe działanie


Każdy kasjer przed rozpoczęciem zmiany ma obowiązek sprawdzenia wagi
Przedstawicielka Biedronki odniosła się również do obowiązku legalizowania, serwisowania i kalibrowania wag. Zaznaczyła, że zajmują się tym wyspecjalizowane firmy. Jakby tego było mało, każdy kasjer przed rozpoczęciem zmiany ma obowiązek sprawdzić, czy waga funkcjonuje prawidłowo. Jakiekolwiek, nawet najmniejsze nieprawidłowości mają być obowiązkowo zgłaszane do specjalnych firm serwisowych. Czyżby w tym przypadku komuś się o tym zapomniało? Takie zgłoszenia w skali 2828 sklepów i milionach obsługiwanych klientów każdego dnia zdarzają się podobno wyjątkowo rzadko. Pan Tomasz musiał mieć zatem pecha. Sklep również, ponieważ trafił na bardziej skrupulatnego i dociekliwego klienta, który potrafił zawalczyć o swoje i słusznie.


Popularne posty z tego bloga

Żywcem upieczone dziecko w piekarniku zjedzone przez rodziców.

Katowała i głodziła małego Oskarka, chłopiec nie żyje. Ona wyjdzie na wolność za 2 lata

Śmierć przez zadławienie jest bolesna i bardzo męcząca. Musisz wiedzieć jak ratować dziecko!